Kiedy wybieraliśmy się w maju na krótkie, weekendowe zwiedzanie stolicy nasza lista miejsc do odwiedzenia była naprawdę długa 🙂 . Rzeczywistość niestety mocna zweryfikowała nasze plany, ale żelazny punkt wizyty w Warszawie (oczywiście subiektywnie 😉 ) czyli odwiedzenie Pałacu Kultury i Nauki udało się zrealizować. Myśląc o Pałacu na myśl przychodzi oczywiście podziwianie widoków z tarasu znajdującego się na XXX-tym piętrze. Ale zwiedzić Pałac trochę dokładniej? A i owszem – jest taka możliwość, z której my oczywiście skrzętnie skorzystaliśmy.
Pałac Kultury i Nauki – zwiedzanie
Wycieczki można wykupić zarówno na miejscu (biuro firmy CREATours znajduje się w głównym holu Pałacu za ścianą z zegarem) jak i zarezerwować przez internet (w szczycie sezonu może być to dobry pomysł). Do wyboru mamy 2 warianty zwiedzania: pierwsza, krótsza trasa umożliwia nam zobaczenie jedynie podziemi budynku, druga umożliwia podziwianie oprócz tego reprezentacyjnych sal na wyższych piętrach. Niezależnie, na który wariant się zdecydujecie w cenie jest również wjazd na koniec zwiedzania na taras widokowy. Koszt wycieczki w zależności od wariantu to 40 lub 60 zł. Na początku trasy przewodnik zaznajomi nas trochę z historią samego budynku prezentując interesujące zdjęcia z czasów budowy i zaraz po oddaniu do użytku. Nie będziemy się tu zanadto rozpisywać o samej historii, gdyż warto jej posłuchać podczas zwiedzania 🙂 .
Nie pominiemy jednak kilku “suchych” faktów. Pałac Kultury i Nauki budowany był w latach 1952 – 1955 jako “dar narodu radzieckiego dla narodu polskiego” i nosił im. Józefa Stalina :] . Posiada 42 kondygnacje i do dnia dzisiejszego pozostaje najwyższym budynkiem w Polsce – wraz z iglicą i antenami mierzy 237 metrów wysokości. Sam Pałac do dzisiaj pozostaje przedmiotem kontrowersji – według wielu jest symbolem radzieckiej dominacji i nie raz pojawiały się informacje o chęci jego wyburzenia. W 2007 roku został on jednak wpisany do rejestru zabytków (decyzja ta była przez wiele środowisk mocno oprotestowana) więc taka przyszłość raczej mu na razie nie grozi. Tymczasem dla wielu osób jest on już pewnego rodzaju symbolem Warszawy. My osobiście nie wyobrażamy sobie krajobrazu miasta bez jego charakterystycznego zarysu. Jak w wielu przypadkach – ile osób tyle opinii 🙂 .
Poziom -1
Rozpocznijmy jednak zwiedzanie – udajemy się do pałacowych piwnic. Wbrew miejskim legendom pod Pałacem nie ma kilku pięter podziemi oraz schronów przeciwatomowych 😉 . Do dyspozycji załogi są dwa piętra piwnic – techniczne oraz głębsze magazynowe. Ze względów bezpieczeństwa przed zejściem każdy z uczestników wycieczki otrzymuje kask. Nie jest raczej specjalnie potrzebny, ale w niektórych miejscach znajdują się nisko umieszczone uchwyty i rury, więc rozumiemy, że organizatorzy się zabezpieczają 🙂 . Jak już wspomnieliśmy pierwsze piętro piwnic jest piętrem technicznym. Na dole jest fajny klimat dla wielbicieli wszelakich “pomieszczeń technicznych” (to właśnie my 😉 ). Oprócz korytarzy zwiedziliśmy “sterownię“, z której zarządzane są między innymi ogrzewanie, klimatyzacja czy elektryka budynku.
Wrażenie robi oryginalne wyposażenie takie jak wielkie szafy sterownicze, które w dużej części do tej pory spełniają swoje zadania. Oczywiście spora część obsługi jest już wykonywana przy użyciu komputerów, ale mimo wszystko interesujący jest fakt, że część ponad 60-cio letnich urządzeń nadal funkcjonuje :). Drugim ciekawym pomieszczeniem w piwnicy jest wentylatorownia obsługująca klimatyzację (lub też “Centralne ochładzanie” jak zwana była ta funkcja w tamtych czasach 😉 ). W Pałacu klimatyzację posiadają jedynie najważniejsze pomieszczenia i sale. Tutaj kolejna ciekawostka – część urządzeń wykorzystywanych do jej funkcjonowania to rozwiązania zastosowane oryginalnie. Po zapoznaniu się z zapleczem technicznym udajemy się piętro niżej.
Poziom -2
Najniższy poziom jest dużo bardziej surowy. Mieści się tam szereg pomieszczeń wykorzystywanych głównie do celów magazynowych. Na tym poziomie mieszkają również słynne pałacowe koty, których głównym zadaniem jest oczywiście pozbywanie się z pomieszczeń gryzoni 🙂 . Mają tam własne pomieszczenie gdzie są dokarmiane przez pracowników Pałacu. Jest ich obecnie “na etacie” kilkanaście. Pomiędzy pomieszczeniami piwnicznymi znajdują się małe przejścia, które umożliwiają zwierzętom swobodne przemieszczanie się po obiekcie 🙂 . Jednego kocura udało się nam nawet zobaczyć 🙂 .
W części pomieszczeń magazynowych zorganizowano niewielkie, ale interesujące wystawy. Znajdują się tam narzędzia wykorzystywane do budowy, oryginalne wyposażenie pomieszczeń (np. centrala telefoniczna) czy też np. nożyczki, które użyte były podczas uroczystego otwarcia Pałacu 🙂 . W jednym z pomieszczeń można przymierzyć się do foteli, które były na wyposażeniu Sali Kongresowej. Aktualnie sala znajduje się w remoncie i nawet pracownicy nie wiedzą kiedy ma się on zakończyć ;). Jeżeli ktoś jest zainteresowany to fotele można nabyć na licytacjach organizowanych przez zarządcę Pałacu.
Sale reprezentacyjne
Po wyjściu z piwnic osoby, które wykupiły wersję rozszerzoną zwiedzania przechodzą w stronę reprezentacyjnych sal Pałacu. Rozmach wykonania poszczególnych sal i oryginalne wyposażenie takie jak lampy i podłogi naprawdę robią wrażenie 🙂 . Na trasie zwiedzania zobaczymy m.in. Salę Marmurową, Salę Trojki z ozdobnymi kasetonami sufitowymi, okrągłą salę z kopułą im. Mikołaja Kopernika czy też najciekawiej zdobioną Salę im. Władysława Broniewskiego. Ostatnią salą na trasie jest Sala im. prof. Lwa Rudniewa, który był głównym projektantem pałacu. We wspomnianej sali znajdują się oryginalne kabiny, w których pracowali tłumacze symultaniczni. Ciekawostką są wbudowany kominy, którymi ze szczelnej kabiny uciekał dym papierosowy 😉 . Cóż… Takie czasy – palili prawie wszyscy 😉 . Imponujące są również dwie główne klatki schodowe z potężnymi schodami. Zresztą słowo “imponujący” ewidentnie przyświecało projektantom budynku – wszystko miało być duże i z rozmachem. Po ponad 60-ciu latach od otwarcia stwierdzamy, że założony efekt nadal się utrzymuje 😉 . Obecnie w dobie kapitalizmu sale można bez problemu wynająć nawet na rodzinną uroczystość – warunkiem jest tylko odpowiednio zasobny portfel 😉 .
Taras widokowy
Po zakończeniu zwiedzania możemy wjechać na XXX-te piętro, aby podziwiać panoramę Warszawy z tarasu widokowego. Wielkim plusem udziału w zwiedzaniu jest fakt, że do wind przechodzimy poza kolejnością – a kolejki podczas naszej wizyty były spore 🙂 . Taras jest miejscem, w którym przy ładnej pogodzie można się na prawdę zrelaksować. Znajduje się tam spora ilość leżaków, na których można powygrzewać się w słoneczku 🙂 . Ciężko było nam z nich wstać, ale przed zjechaniem na dół trzeba było zrobić jeszcze zdjęcia stolicy z lotu ptaka. Na tarasie zlokalizowana jest również kawiarnia, gdzie można usiąść, wypić kawę i przekąsić coś słodkiego.
Zwiedzanie Pałacu wraz z relaksem na tarasie zajęło nam ponad dwie godziny – tak więc zarezerwujcie czas, miejsca i ruszajcie na zwiedzanie – polecamy! 🙂
Informacje praktyczne
Pałac Kultury i Nauki
plac Defilad 1
00-901 Warszawa
Informacje odnośnie zwiedzania: http://www.pkin.pl/strony/zwiedzanie-pkin
Koszt zwiedzania:
Piwnice, taras widokowy: 40,00 zł / os. dorosła
Piwnice, sale reprezentacyjne, taras widokowy: 60,00 zł / os. dorosła
Bardzo ciekawy post. Sam myślę o takiej wycieczce przy okazji najbliższej wizyty w stolicy. Może się mylę, ale Pałac Kultury, mimo iż jest symbolem Warszawy, nie wydaje się zbyt popularny wśród turystów – a to przecież kawał naszej polskiej historii! Pozdrawiam
Jesteś w błędzie. Postaraj się o czas wolny wykup bilet na zwiedzanie Pałacu Kultury i Nauki i posłuchaj co mówi przewodnik. Potem wjedź na XXX piętro spójrz na Warszawę a sam ocenisz uroki tego budynku oraz widoku. Uważam, że zbyt mało byłeś zainteresowany urokami i zabytkami Warszawy.
Polecam gorąco na zwiedzanie Pałacu……
Bez obrazy, ale po Twoim komentarzu widać, że czytanie ze zrozumieniem nie jest chyba Twoją mocną stroną…
Symbol Warszawy????
Pałac Kultury i Nauki jest popularny ale nie dla tych którzy wolą gonienie po Złotych Tarasach oraz brakiem zainteresowania zabytkami Warszawy i nie ważne kto je budował. Przy każdej okazji lubię zaglądać do Pałacu szczególnie gdy tam są wystawy, kiermasz książki itp. Widok z XXX piętra zapiera dech w piersiach a przewodniczka po salach pięknie opowiada dzieje Pałacu.